Ale po chwili refleksji wpadłam na pomysł, że może spróbuję mu uszyć coś takiego, zaczęłam wertować sklepy z tkaninami dresowymi oraz fora internetowe.
Ku mojemu zaskoczeniu pomocne okazały się forumowiczki z "szyjemy-po-godzinach" :), które prześcigają się w pomysłach na wtórne wykorzystanie swoich ubrań :) I nagle Eureka! Przypomniałam sobie, że leży w domu jakaś bluza zielona polarowa, nikt się z rodziny do tego nie przyznaje, więc dlaczego nie? Koncepcja już jest!! Teraz do dzieła!
Najpierw krojenie - wybrałam bardzo prosty model 142 B z Burdy 5/2011:
Bluza okazała się nieco przymała (pomimo rozmiaru XXL !!) by swobodnie zrobić wykrój, więc trzeba było trochę pokombinować - do za krótkich nogawek doszyłam kawałki ok. 5 cm maskując doszycie ściegiem podwójnym. Ostatecznie udało się jakoś pozszywać części i oto efekt końcowy :)
W kolejce czekają dzianinki dresowe na kolejne spodenki, w planie mam również uszycie czerwonych dla mojej córeczki żeby nie czuła się poszkodowana :D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz