Uszyta została na podstawie wykroju nr 126 B z Burdy nr 10/2012. Wierzchnia warstwa to miękki tiul w kolorze popielatym, natomiast na "podszewkę" wykorzystałam piękną tkaninę w kolorze bladoniebieskim zakupioną po bardzo okazyjnej cenie na tkaniny.net. Skład tkaniny podano jako mieszanka poliestru, wiskozy i lajkry. Tkanina jest sprężysta a o taką właśnie mi chodziło.
Wykrój spódnicy jest na prawdę prosty, składa się tylko z 1 części - wykroiłam ją więc z tkaniny wierzchniej i spodniej, brzegi obrzuciłam, spodnią warstwę spódnicy podłożyłam.
Następnie szyłam obydwie warstwy wzdłuż górnego brzegu aby wszystko trzymało się razem,a z tyłu wszyłam kryty zamek błyskawiczny - dokonałam tego moją specjalną stopką, dzięki której zamek leży idealnie
Kolejnym krokiem było marszczenie spódnicy, tym razem zrobiłam to ręcznie z dwóch powodów: po pierwsze spódnica ma dwie warstwy i podczas maszynowego marszczenia mogłoby się nieźle namieszać a po drugie tiul jest bardzo delikatny i obawiałam się, że mogę go "nadszarpnąć"
Gdy spódnica została już zmarszczona na długość obwodu mojej talii, doszyłam pasek, z tej samej tkaniny co spód spódnicy.
A oto jak prezentuje się spódnica po uszyciu:
Wygląda przepięknie, dużo bardziej mi się podoba niż te rozkloszowane a'la baletowe :)
OdpowiedzUsuń